Od kilku tygodni spotykam się z nową dziewczyną. Jeszcze kilka dni temu wszystko świetnie grało i ten związek zaczął przeradzać się w coś poważniejszego.
Z tego powodu Ona, postanowiła (zupełnie nie potrafię zrozumieć z jakiego powodu i po co?) wyznać swoje mroczne sekrety.
Wszystko było do przełknięcia oprócz historii, w której ona został zgwałcona przez 4 mężczyzn.
To miało wydarzyć się kilka lat temu i ona twierdzi, że ma już to za sobą.

Natomiast ja nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego. Przestałem z nią sypiać i praktycznie się nie widujemy.
A to przecież zupełnie nie tak. To ona została skrzywdzona i powinna dostać ode mnie pełne wsparcie. Nie potrafię się pogodzić, że oni mogli jej zrobić coś takiego!

To pewnie cholernie egoistyczne z mojej strony, ale nie potrafię już więcej okazać jej tego samego uczucia co wcześniej.
Ta świadomość... nie potrafię o tym myśleć. Kompletnie zrujnowało mnie to psychicznie i ciężko mi wyobrazić sobie dalej związek z nią.

Co robić ? Ona jest taka dobra ((