witam.z góry zaznaczam, że jestem okropnym hipochondrykiem i od razu myślę o chorobach jak tylko coś mnie zaboli. przed chwilą wbiła mi się w bok "poduszki" stopy wykałaczka, która zaplątała się w dywan. rana nie jest duża - ma jakieś 2 mm głębokości, poleciało troszkę krwi, ale umyłam stopę, przetarłam wacikiem ze spirytusem i zakleiłam plastrem. czy jest ryzyko zakażenia tężcem z racji tego, że po dywanie czasem chodzi się w butach?pozdrawiam