Będę miał usuwane ósemki. Moje pytanie może być nietypowe i zaskakujące, ale... czy można usunąć ósemkę bez znieczulenia? Bo szczerze mówiąc, znieczulenia obawiam się najbardziej, a dokładniej potencjalnych efektów niepożądanych. Chodzi o to, że mam wypadanie płatka zastawki, miałem też epizod migotania przedsionków, biorę Concor Cor 2,5 - betabloker. Obawiam się zatem przyjęcia znieczulenia. Wiem, że są też znieczulenia bez adrenaliny, ale one również mogą wywoływać skutki uboczne (mepiwakaina), w tym dotyczące układu sercowego. Może przesadzam, może to zaskakujące, ale właśnie to przyjęcie znieczulenia mnie najbardziej niepokoi. Najchętniej poddałbym się ekstrakcji tych ósemek bez znieczulenia - moja dentystka mówi, że mam dużą odporność na ból - nawet leczenie kanałowe miałem bez jakiegokolwiek znieczulenia.

Po pierwsze - czy jest w ogóle taka opcja?
Po drugie - w jakim czasie po podaniu znieczulenia mogą wystąpić ewentualne efekty niepożądane? Czy od razu na fotelu chirurga, czy jeszcze wiele godzin po powrocie do domu?