Witam. Mam nietypowe pytanie. Otóż jako dziewczynka byłam bardzo otyła - przy wzroście 160cm ważyłam ponad 90kg. Mając kilkanaście lat zaczęłam się odchudzać - i jak to nastolatka, zrobiłam to głupio. Niemal nic nie jadłam, odżywiałam się bardzo niezdrowo, byłam na niesamowicie restrykcyjnej diecie na zasadzie głodówki. Oczywiście nie byłam w stanie przez cały czas jej utrzymać i ostatecznie wpadłam w bulimię. Już z niej wyszłam. W każdym razie teraz, po kilku latach (21 lat) mam spowolniony metabolizm, w zasadzie przyjmuję około 1000 kalorii dziennie a moja waga wciąż odbiega od wymarzonej - mam 62 kg i ciągle walczę o to, żeby nie utyć. Chciałabym ważyć 55 kg i być w stanie, jedząc normalnie, utrzymać taki stan rzeczy. Mam rozstępy, ciągłe wahania wagi, obwisłą skórę, kiepską kondycję i ciągle jestem zmęczona. Wiadomo, organizm potrzebuje tak naprawdę więcej jedzenia, a ja sobie go rozregulowałam. Nie wiem, co mam zrobić, żeby znów móc jeść normalnie i być zadowoloną ze swojego wyglądu. Proszę o poradę specjalisty, dotyczącą tego, jak przywrócić mój organizm do normalności. Czy sens ma to, żebym próbowała dostać się do lekarza dietetyka w np. poradni leczenia otyłości?
Chciałabym po prostu być z siebie zadowolona, być energiczna. A teraz wciąż jestem strasznie zmęczona. Śpie nawet po 10 godzin dziennie, po czym wstaję i nie mam na nic siły. Oczywiście to za dużo snu, ale im jest go mniej, tym bardziej jestem wycieńczona.