Witam,
W ostatnim czasie udałem się do okulisty w celu zbadania wzroku i przepisania recepty na okulary. Doszliśmy z lekarzem do porozumienia, że wszystko zostaje po staremu tylko na lewe oko dodamy 0,5 cylindra. Dostałem receptę, zamówiłem okulary i .... zaczęło się. Nic nie widzę na lewe oko. Stare okulary były takie: prawe - 0,25, lewe +3,0, oś 90°. Nowe lekarz zapisał mi takie: prawe - 0,5, lewe -3,5, oś 170° do dali. Dziś ponownie odwiedziłem okulistę i twierdzi on, że wszystko jest ok tylko muszę się do nowych szkieł przyzwyczaić. Po pół godzinnych zakupach w nowych okulatrach rozbolała mnie głowa i powędrowały one do pokrowca. W gabinecie okulisty panuje półmrok i szkła wydają się ostrzejsze, jednak po wyjściu na dwór gdzie jest kolorowo i jest możliwość spojrzenia w dal różnica między starymi a nowymi jest kolosalna na korzyść starych. Stąd moje pytanie do fachowców: czy taka zmiana w szkłach jest spotykana? Czy jest szansa aby moje oczy się do tego przyzwyczaiły? Dodam, że niezauważyłem w ostatnim czasie jakiejś znacznej zmiany w widzeniu a zmiana okularów podyktowana była jedynie ich zużyciem i zmatowieniem. Niechciałbym zniszczyć sobie oczu. Czekam na Wasze opinie.