witam chcialbym zapytac was o zdanie jako fachowcow.Nie wiem czy wybralem odpowiedni dzial ale nic,sprobuje.
A wiec zaczne od poczatku.
Ponad rok temu w pracy rozcielem sobie lewa dlon a dokladnie na dole z prawej strony. W trakcie rozciecia poczulem mrowienie w lokciu.Dlon mocno krwawila wiec udalem sie do szpitala i tam sie dowiedzialem ze rozciolem sobie mala tetnice ktora znajduje sie w dloni.
Po dokonaniu krotkiego zabiegu i zszyciu dloni kazano mi pozostac wszpitalu na kilka godz.
Minelo jakies 7h przyszedl lekarz i sprawdzil czucie w dloni.
Czucie bylo znikome w calym malym palecu+lewa strona palca serdecznego.
W przychodni po zapytaniu sie lekarza o czucie uslyszalem odpowiedz ze on nie wie co mi jest i czy czucie wroci.
Na dzien dzisiejszy nie mam zadnych problemow z poruszaniu dlonia ani palcami lecz czucie nie powrocilo, tylko czuje dretwienie.Z internetu dowiedzialem se ze za ta czesc dloni odpowiada nerw lokciowy.Jest to mozliwe zeby to on byl winny takiego stanu rzeczy i czy dlon wroci w 100% do zdrowia.Dziekuje i prosze o odpowiedz