Witam wszystkich użytkowników forum.
Moja sytuacja wygląda w ten sposób: 20.01 na treningu boksu uszkodziłem lewy kciuk. Miałem już kilka podobnych sytuacji więc pomyślałem, że jest po prostu stłuczony więc standardowo smarowałem go altacetem w celu zmniejszenia opuchlizny. Opuchlizna zeszła po kilku dniach natomiast ból i ograniczenie ruchomości w stawie pozostał. Po dwóch tygodniach od urazu (wiem, że za późno) udałem się na pogotowie. Wykonali mi zdjęcie, diagnoza: podejrzenie złamania podstawy paliczka proksymalnego kciuka, wsadzili w szynę gipsową i dali skierowanie do chirurga. Wracam właśnie od chirurga, który stwierdził złamanie, prócz tego jest tam odłamek kości blokujący ruchomość i że nie da się tego leczyć więc do kontroli 21.02: "ściągniemy gips, zrobimy zdjęcie i zobaczymy co dalej". To będzie za dwa tygodnie więc wnioskuję, że dopiero wtedy dostanę skierowanie na ponowne zdjęcie RTG więc kolejny miesiąc z głowy, a to prawdopodobnie będzie się w tym czasie źle zrastać.
Proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu, do kogo mam się zgłosić (jestem z województwa opolskiego), czy ewentualnie znacie jakiegoś specjalistę, który poradzi sobie z taką kontuzją?
https://images82.fotosik.pl/988/1d34ed013cf4f1af.jpg
https://images81.fotosik.pl/987/8cb008820a8a976e.jpg
W linkach są dwa zdjęcia z tego co wyszło na RTG.
Pozdrawiam.