Witam.
Mój problem jest następujący. Nigdy nie byłem u okulisty i mam pewien problem. Od około 3 lat zauważywałem, że lewo oko *ucieka mi* w stronę lewej krawędzi. Początkowo mi to ni przeszkadzało, jednak teraz zauważam coraz gorsze widzenie np. na tablicy w szkole jak siedzę dalej nic nie widzę, znaczy widzę, ale rozmazane. Czasem tak bywa, jak się bardziej *skupię* to widzę elegancko, lecz nie idalnie. Nie mam pojęcie od czego to może być. Dodatkowo podczas jazdy samochodem (jako pasażer) dalsza odległość *nakłada się na siebie*. Musze mrugnąć parę razy i jest znów okej. Z widzeniem bliskim (książki, itp) nie mam problemu. Najgorzej z tym *zjeżdżającym* się obrazem. W lewym oku (uciekającym) dużo słabiej widze. Aha i jeszcze jedno, gdy patrzę w lustro ( z normalne odległości np. mycie zębów) to tego zeza nie mam. Nie mam pojęcie na czym to polega planuję pójść do okulisty, ale prosiłbym o jakieś podpowiedzi co mi może dolegać. Pozdrawiam. A i jeszcze jedno. mam 17 lat.