No więc problem polega na tym, że przez mój wielki strach nie chodziłam z nie do końca wyleczonym zębem. Był dwa razy leczony kanałowo, ponieważ ciągle w dziąśle zbierała się ropa. Dentystka pomimo, że mówiła, że jak nie będzie poprawy to do wyrwania i tak dała jeszcze jedną szanse i tyle mnie u siebie widziała. Miałam straszną dziure w zębie dośc długo i nagle w środku zrobiło się coś jak mięso. Po nakłuciu leci z tego krew. Ostatnio kawałek zęba mi odpadł. Dzisiaj przełamał się na połowe i jedna się rusza. Do dentysty pewnie dopiero w piątek. Jeśli chodzi o ból to nie bolał, a teraz po złamaniu bólu prawie nie ma, ale czuje jak coś obok zęba mi pulsuje. Dziąsło pod nim jest strasznie czerwone twarde, mam wrażenie, że odchodzi od zęba i trochę boli. Czy to co ja mam w zębie ma jakąś konkretną nazwe?