Witam.
Niedawno skończyłem 19 lat i mój problem polega na tym, że bardzo młodo wyglądam, zdecydowanie zbyt młodo jak na swój wiek. Do tego dochodzi słaby zarost i niski wzrost (168cm). Co dziwne - łysieję, stopniowo powiększają mi się zakola i są już bardzo wyraźne. To może (i zapewne jest - po ojcu i dziadku z tego co wiem) być dziedziczne, ale przy mojej młodocianej aparycji wygląda dosyć groteskowo.
Rozumiem, że może to kwestia genetyki i wówczas trzeba zaakceptować swoją naturę, ale profilaktycznie chciałem sprawdzić, czy wszystko ze mną w porządku od strony hormonalnej. Do endokrynologa dostać się ciężko, wizyty prywatne to spory koszt, a ja też nie chcę robić od razu z igły wideł. Chciałem najpierw podjąć jakieś drobne kroki - może badania wykluczą odstępstwa od normy.
Laboratorium blisko mojego miejsca zamieszkania oferuje badania pod kątem poszczególnych hormonów, ceny nie są zabójcze, więc zdecydowałem się im poddać.
Moje pytanie brzmi - jakie hormony zbadać? Domyślam się, że hormon wzrostu i testosteron, ale co jeszcze?
Będę wdzięczny za odpowiedź i wszelkie sugestie.
Z góry dziękuję.
P.S. - Jeszcze jedno bonusowe pytanie o wzrost: czy w tym wieku jest jeszcze szansa na jakiś centymetr? Co prawda z tego co mi mówiono, tata też stosunkowo późno się rozwijał, ale raczej nie było tak tragicznie jak u mnie.