Witam,
mam 21 lat i pewien problem.
W zeszłym tygodniu przez 6 dni z rzędu strasznie kręciło mi się w głowie. Objaw nasilał sie na słoncu ale i w domu, w chłodzie nie ustępował. Męczyłam się nawet najlżejszymi pracami domowymi (typu zamiatanie) i oblewał mnie wtedy zimny pot. Kiedy szłam często nie byłam w stanie iść prosto.
Od lekarza rodzinnego dostałam skierowanie na podstawowe badanie krwi i moczu, które wyszło zaskakująco dobrze (prawie wszystkie wyniki są w środku normy).
W wywiadzie Pani doktor spytała o bóle kręgosłupa. Istotnie trzy lata temu miałam wypadek samochodowy w wyniku czego doznałam lekkiej kontuzji odcinka szyjnego, po cym odbyłam dwutygodniową rechabilitację i wszelkie problemy się skończyły.
Dostałam jednak skierowanie na prześwietlenie kręgosłupa i skierowanie do neurologa. Na zdjęcie czekam do wtorku a do lekarza jestem umówiona już na 21 sierpnia. Boję się jednak że zostanę odprawiona z kwitkiem. Z tąd moje pytanie: czego mogę się spodziewać? Czy mam prawo upierać się na kolejne badania? Jaka wg was może byc przyczyna?
Proszę o pomoc