Witam serdecznie!
Moja mama zmarła na początku stycznia 2016r. Bezpośrednia przyczyna: zatrzymanie krążenia, nieokreślone. Mama była hospitalizowana z powodu zakażenia układu moczowego. Mocz z cewnika: Candida 500 tys./1 ml moczu. Krew wynik dodatni: Enterococcus faecalis (z hodowli bulionowej) Patogen alarmowy! Pomimo zastosowania leczenia utrzymywały się wysokie wartości WBC oraz CRP. Pojawiły się zaburzenia krzepnięcia, wybroczyny. W dniu śmierci była w śpiączce, obrzęk gałek ocznych, krwotok z płuc. Dopiero po 5 godzinach takiego stanu została przeniesiona na salę intensywnej opieki, gdzie zmarła.
W październiku zeszłego roku stwierdzono marskość wątroby, jednak leczenie dało rezultaty, gdyż wyniki wątrobowe, nerkowe ciągle ulegały poprawie (w dniu śmierci nieznacznie odbiegały od normy).
Ubezpieczyciel nie chce wypłacić świadczeń uzasadniając, że przyczyną śmierci była marskość wątroby.
Chcemy się odwołać, gdyż naszym zdaniem to powikłania zakażenia są przyczyną zgonu, a nie chora wątroba. Czy mogą mi Państwo coś doradzić?