Witam,
Nie spożyłem co prawda tego środka czystości, jedynie się nawdychałem (zielony - inne są słabsze).
Bardzo źle zacząłem się czuć w nocy po tym jak myłem nim drzwi.
Przez tydzień i dzień czułem b. źle.
Przede wszystkim ból, burczenia w żołądku, szczególnie ból nasilał się po spożyciu pokarmu.
Mniej bolało po zgięciu się w pół, po posiłku było to koniecznością.
Brzuch i plecy w okolicach nerek napięte i podwyższona temperatura.
Czułem tak jakby mi wyżerało wszystkie narządy od wewnątrz.
W moczu i podczas wydalania kału była krew (nie jakieś obfite ilości).
Szczególnie przy końcówce w moczu sama krew.
Apogeum bólu było w 6-8 dniu od faktu. Myślałem iż nie wytrzymam z bólu.
W 6 dniu miałem już iść do szpitala, ale jakoś nie poszedłem.
7 i 8dzień był najcięższy i aż tu nagle 9 zaczęło ustępować w tej chwili wracam do normy, mam burczenia brzucha.
Pytanie moje jest takie jaki zabieg by został na mnie wykonany w szpitalu (jak czytam na żrące płukanie żołądka nie)?
Co poważniejszego mogło się stać?
Do szpitala wahałem się pójść gdyż miałem ważne sprawy na głowie i bałem się dłuższego pobytu, z myślą jednak iż to jest konieczne i tylko kwestia czasu.
Pozdrawiam