Witam. Otóż mam od paru tygodnii problem szczególnie podczas przełykania śliny. Kilka miesięcy temu byłem u dentysty i po wyrwaniu zęba zrobiła mi się dziura do zatoki. Nie była to zwykła mała dziurka. Była tak duża, że nie dało jej się zszyć (po wyrwaniu zęba ciągle leciała ropa itd) i strasznie uciekało mi z niej powietrze - myślałem, że za góra 5 minut się uduszę. Dentysta włożył mi płytkę Kocha i zatamował jakoś ten otwór. Miesiąc temu byłem u kontroli, ale rana wzrastała się wyjątkowo wolno, a po paru dniach dodatkowo wypadła mi ta płytka Kocha i przy okazji uszkodził mi się inny ząb. Po naprawie tego innego zęba miałem wrażenie, że jego kawałki wpadły mi do tej zatoki i poleciały jakimiś kanalikami dalej do ciała. Czuję przez to od tygodni jakieś małe odłamki zębów w gardle szczególnie przy połykaniu, ale nie da się ich w żaden sposób odkaszlnąć i stąd moje pytanie (animacje na reklamach i znalezione na necie nie są bardzo precyzyjne).
Gdzie ma ujścia zatoka szczękowa? TYLKO do nosa? Czy jest może jeszcze jakieś połączenie tej zatoki z gardłem jakimiś kanalikami lub żyłkami?
Z góry BARDZO dziękuje za odpowiedź - problem jest dla mnie mocno drażniący. Pozdrawiam serdecznie!