Witam.Od 3/4 lat zmagam sie z piekielną chorobą.Mam zatkany nos konkretnie zazwyczaj jedną dziurke np.prawą lecz gdy położe sie na lewy bok to wtedy zatyka sie lewa dziurka.Do tego dołącza strasznie suchy nos.Miałem robione wymrażanie 2 razy obu dziurek azotem lecz to nie pomogło nic.Odwiedziłem kilkudziesiędziu laryngologów , przepisywali mi tylko jakies krople itp a nic w 1% mi nie pomaga.A gdy pojawi sie lekki katar to wtedy dopiero zaczyna sie koszmar, żeby usnąć musze sie z 100 razy przewracać z boku na bok bo gdy jest ta jedna dziurka zatkana nie idzie usnąć jest to uczucie nie do opisania.Miałem robione testy na allergie nawet pare razy i o dziwo nic nie wyszło a gdy byłem młodszy gdy zjadłem jakieś cytrusy to wysypka.Robie płukania nosa,zażywam różne tabletki,do nosa różne psikania i nic.. ta choroba odbiera mi chę do życia nie chce mi sie z kim kolwiek rozmawiać,wychodzić,opuszczam nawet szkołe bo nie idzie wysiedzieć jak nie zatkany to strasznie wysuszony ale i tak nie jest drożny wtedy.Wieczorami przychodze i rycze z bezradności.. prosze bardzo o jaką kolwiek pomoc bo lekarze chyba odpadają , wydaje pieniądze na prywatne wizyty i nic ..