Witam. Mam 21 lat . Od okoła miesiąca walcze z zatkanym nosem. Jedna komore nosa mam zazwyczaj zatkana a druga bardzo wysuszona - stan teraz. Za kazdym razem jak wstaje rano mam bardzo duzo wydzieliny w nosie ktora ledwo co moge wydmuchać , czesto nawet rano jak sie budziłem mialem duzo w jamie ustnej na podniebieniu. Nos zatkał mi sie jakos miesiac po przyjezdzie z zagranicy gdzie pracowałem w bardzo zakurzonych miejscach i wdychałem duzo pyłów mysle ze to coś mogło mieć z tym coś wspólnego. Na początku myślalem ze to zwykły katar aż gdy zaczeła mi lecieć krew z nosa z niczego , albo przy mocniejszym dmuchnieciu z nosa (jak strumień ) wtedy poszedłem do laryngologa który przepisał mi maść Emoa X , krwotoki ustały ale nos niestety został dalej zatkany. Na nastepnej wizycie dostałem bioparox miałem go 4 razy dziennie przyjmować - też lek poniusł kleske. Nastepnym lekiem jakim dostałem to był antybiotyk Taclar (500 mg) które miałem brać 2 dziennie , i jeszcze Tussicon 200 który miałem zażywać 2 razy dziennie , który miał mi pomuc w odetkaniu nosa żeby mi wszystko sobie spływało . Niestety i to zawiodło bo już mi sie skonczył antybiotyk dzisiaj , umowiłem sie niestety do lekarz dopiero na wtorek. Bardzo liczę na odpowiedź, osób, które mogłyby w jakikolwiek sposób pomóc w moim problemie. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam!