Witam, od ponad trzech tygodni nie mogę się wypróżnić do końca. Oddaję kał w małej ilości raz lub dwa razy dziennie. Byłam po poradę u lekarza rodzinnego i dostałam czopki na pięć dni. To mi w ogóle nie pomogło w wypróżnieniu się. Dobrze się odżywiam, w mojej diecie obecne są świeże warzywa i owoce. Odkąd mam problemy z wypróżnianiem jem też dużo błonnika.
W badaniu ogólnym moczu, które robiłam dzisiaj wyszło, że obecne są erytrocyty w ilości od 6 do 10. Ponadto ogólny stan mojego zdrowia wygląda następująco: gastrolog stwierdził u mnie refluks żołądka i leczę się na to od kilku miesięcy (staram się nie jeść tłustego, jem buraki w celu odkwaszenia organizmu, biorę leki z pompą proteinową). Od czterech tygodni nie biorę leków z pompą proteinową, ponieważ skończyły mi się, a na kolejną wizytę u gastrologa muszę czekać do 3 marca. Czy brak niezażywanie leków jest przyczyną tego, że nie mogę się wypróżnić? I co oznaczają te erytrocyty w moczu? Czy powinnam zrobić sobie lewatywę? Do lekarza zgłoszę się dopiero jak wrócę z ferii i powiem mu, że czopki nie zadziałały.
Pomimo tego, że nie wypróżniam się do końca nie mam boleści. Niemniej jednak odczuwam pewien dyskomfort i miewam gazy.
Zaznaczę jeszcze, że morfologia wyszła dobrze. Jedynym lekkim odchyleniem od normy wydaje mi się być wysokie MPV (w moim przypadku: 10,6) .
Mój wiek to: 18 lat.
Bardzo proszę o porady i pomoc. Do 3 marca jeszcze trochę zostało.