Witam.

Od około tygodnia zmagam się z zapaleniem ucha zewnętrznego. O dziwo samo ucho nie boli mnie za bardzo, jednak obrzęk jest bardzo męczący i nie mam na mysli nawet samego pogorszenia słuchu. Cała okolica ucha jest już obolała, nie jest to przewlekły ból ale raczej takie już zmęczenie obrzekiem, jedzenie twardych pokarmów moze nie jest specjalnie bolesne, ale bardzo nieprzyjemne.

Byłem u laryngologa w czwartek, lekarka potwierdziła moje przypuszczenia odnośnie stanu zapalnego przewodu słuchowego, wewnątrz podobno nic się nie dzieje. Stwierdziła że stan nie jest na tyle powazny aby włączyć jakiś ogólny antybiotyk i przepisała mi maśc Triderm, jest to trójskładnikowa maść zawierająca kortykoteroid (betametazon), antybiotyk (gentamycyna) i lek przeciwgrzybiczny (klotrimazol).

Niestety efekty leczenia są dość mizerne, obrzek niespecjalnie chce zanikać co powoduje że codziennie zażywam dość silne leki przeciwbólowe aby normalnie funkcjonować, tzn nie myśleć cały czas o tym że jak ruszę szczęką to mnie zaboli.

Dziś przypadkiem odkryłem prawdopodobny powód braku efektów leczenia - na 95% mój stan zapalny jest wywołany wirusem opryszczki, który pokazał swą obecność przed kilkoma godzinami na mojej wardze. Z tego co mi wiadomo w przypadku wirusowego zapalenia ucha zewnętrznego stosowanie maści z antybiotykami jest niewskazane. Nie wiem więc czy mam kontynuować leczenie ta maścią? Z tego co wyczytałem gentamycyna stosowana przez dłuższy czas może działać ototoksycznie, a na dobrym słuchu jako amatorskiemu muzykowi mi jednak zależy.

Znalazłem lek przeciwwirusowy o nazwie acyklowir, który dostepny jest w postaci maści bez recepty o nazwie Herpex, tylko nie mogę znaleść informacji odnośnie stosowania tego leku dousznie. Czy jest to bezpieczne czy kategorycznie zabronione?