witam,
zdiagnozowano u mnie zapalenie przydatkow prawie 2 tyg temu. Rzeczywiście bolało mnie podbrzusze, ale lekko. Tak 'lekko', że chodziłam z tym ok 2-3 miesięcy bo myślałam, że nic mi nie jest (od zawsze mam bolesny okres więc przyzwyczaiłam się, że czesto boli mnie brzuch). Teraz jestem już 8 dzień na antybiotyku i z dnia na dzień ten ból jest coraz większy i staje się nie do wytrzymania.. Czy leczenie przy tej chorobie tak ma przebiegać? Czy moze jest coś nie tak i powinnam zgłosić się do ginekologa? Prosze o pomoc!