Mam 64 lata. Zaczęło mnie piec po oddaniu moczu w nadbrzuszu, w pachwinach, aż bóle dochodzą do kolan. Jak położę się wznak czuję ulgę. Najgorzej przy siedzeniu i w godzinach nocnych po oddaniu moczu. PSA mam 0,45, gruczoł krokowy 10 g, lekarz stwierdził, że to zapalenie gruczołu krokowego. Rok czasu biorę leki, w tym kilka serii antybiotyków. I nic mi nie pomaga. Ciepło się ubieram. Ostatnio byłem na wizycie u lekarza (urologa). I powiedziałem: "Proszę o zrobienie zabiegu, bo tak mi dokucza [...]", a lekarz odpowiedział: "pana wymiar nie podlega ŻADNEJ operacji!". Przez ostatni miesiąc czasu brałem Cipronex 500mg. Trochę mi ulżyło tak w 50%, jednakże tylko na miesiąc, bo teraz ponownie wracają bóle. Proszę o poradę, co mam zrobić? Bo dokucza mi w dzień i w nocy. Na co dzień biorę Cardula 4mg. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu, a będę bardzo wdzięczy.