POMOCY!!!!
Moje dziecko w piątek z ciekawości wzięło do ręki kapsułkę z płynem do prania vizir, niestety Mała nacisnęła i zawartość prysnęła jej do oczów. Szybko przepłukaliśmy jej oczka dużą ilością wody i pojechaliśmy na pogotowie. Pani doktor zbadała i powiedziała że na szczęście spojówka nie została poparzona. Dostaliśmy kropelki i maść. Jest tylko problem, córka od piątku nie otwiera oczek i zaczynamy się martwić czy nic się nie dzieje, a może to trauma i ból trzymają górę i córka boi się otworzyć? Na pewno ma światłowstręt bo jak jesteśmy w jaśniejszym pomieszczeniu to zaraz chowa głowę. Martwię się, proszę o radę