Witam,
Zauważyłem wczoraj na swoim żołędziu niepokojącą zmianę.
Od końca do połowy jest mocno zaczerwieniony, a od połowy do góry jest normalnego koloru tylko widoczne jest kilka małych, okrągłych, czerwonych plamek.
Przeczytałem wszystko w internecie o podobnych przypadkach i zauważyłem jedną różnicę: mnie nic nie swędzi (czuje, że coś się tam "dzieje", ale nie jest to takie odczucie "każące" mi się podrapać), nie piecze, nic się nie wydziela. Wszyscy ludzie piszą, że może to być grzybica - jestem młodym człowiekiem, nigdy nie uprawiałem seksu, nie chodzę na basen, nikt inny nie korzysta z mojego ręcznika, zachowuje higienę etc.
Chciałbym uniknąć wizyty u lekarza, preferuję "domowe sposoby" i chciałbym dowiedzieć się od Was co sprzyja gojeniu się czegoś takiego? Czy myć się co chwilę mydłem, czy wodą? Co z tym robić?
W ostatnim czasie przyjmowałem antybiotyk - amiksiklav i to zapewne może być tego efektem.
Jednak, aby pojawiła się grzybica potrzebne są rodniki, a skąd one miały się u mnie pojawić?
Bardzo proszę o poradę.