Witam
Opiszę co się dzieje od 2 -6 miesiecy. Nasila się z każdym miesiącem. Czy wcześniej też było to odczuwalne? Tak pewnie od jakichś 3 lat. Ale nie pamiętam jak często i co dokładnie.
Wstaje rano, jest ok. Jem śniadanie (nie jem tłusto, nie jem dużo) automatycznie po zjedzeniu (czasem po wypiciu zwykłej głupiej kawy z mlekien) automatycznie czuje ucisk, 'przycmienie?' w płacie czolowym, przy czym zaburzenia wzroku, zaburzenia mowy, jestem mega nerwowa w tym samym momencie, chce mi się pić i jeść, nie potrafię tego opisać. Od 2 miesiecy się to nasiliło i stało się bardziej uciążliwe. Zauważyłam zaburzenia mowy, trudność z zapamiętywaniem, zaburzenia smaku doszły. Zapominam coraz częściej slow lub ogólnie to co chce powiedzieć. Na co dzień jeszcze zachwianie równowagi. Zawroty. Niechęć, tak jakby coś chce a jednocześnie jakbym nie chciała,bo choć to jest mega proste i zależy tylko od chęci (które są) to tak jakby ich nie było. Brzmi niezrozumiale,ale sama nie rozumiem już siebie. Wiem,że nie jestem przez te stany sobą. Zawsze byłam nerwowa i czasem wybuchowa,ale ostatnio dopadają mnie takie jakby wyłączniki emocji. Umiem się powstrzymywać, ale podczas tego przeze mnie nazwanego "niedotlenienia" np.nasuwaja się mysli aby powiedzieć coś okropnego komuś albo cos w tym stylu. Rzeczy które nawet w nerwach zwykłych nigdy bym nie powiedziała. Typu "zdechnij" no nie wiem jak to nazwać. Parę razy te wyłączniki się pojawiły. Tak chwilowo. Są i nie ma. Czyli tak jakby dochodzą mi przerozne objawy.
Pół roku temu w maju miałam wstrząśnienie mózgu.ale tomografia mózgu wyszła ok. Choć te objawy o których pisze że jakieś uciski w płacie czołowym i ten nagły brak energii i te zaburzenia to były już przed tym wstrząsnieniem. Lżejsze ale były. Aha ogólnie miewam niskie ciśnienie. Przeciętnie 90/60 mniej i więcej. Jedynie od 2-3 miesięcy zauważyłam że i puls się obniżył. Miewam 52? Czasem i 48 czy 45 się zdarzyło wieczorem.
Już psychicznie nie wytrzymuje z tym co się ze mną dzieje. Jest to tak uciążliwe. Aha i to badanie Romberga oczywiście dodatnie. Nawet nie zdążę jeszcze zamknąć oczu a już czuję że mnie delikatnie mdli i czuje że się kołysze. A jak zamknę oczu to no niestety kołysania nie da się nie zauwazyc.
Szukam w okolicy dobrego neurologa ale to nie jest takie proste. Może Warszawa...
Dodam przeklinanie, sztywność karku i przy kręceniu głowa zawroty. Jak oddycham głęboko to czuje ulgę w tych przyćmieniach,ale i przy tym to przesuwa się na tył głowy i zawroty nasilają się i ucisk taki dziwny jakby z tylu,ale uciekający na szyję