Moja babcia (79 lat) choruje od dawna na neuralgię nerwu trójdzielnego, niedawno miała kolejne ataki bólu które zostały złagodzone blokadami( blokady dostawała drugi raz), niestety babcia na skutek dużego bólu i stresu zaczęła miec nudności i wymiotować, pani doktor stwierdziła że to nerwica i przepisała babci syrop przeciwwymiotny Diphergan 3 razy po 5 ml oraz Pernazynium 25 raz na dobę. Babcia dostała dwie tabletki ale potem zaczęły się problemy z chodzeniem, nie może zapoczątkować ruchu, chodzi przeważnie małymi kroczkami i zatrzymuje się co chwila, jest jakby senna, otepiała, czasem nie odpowiada na pytania. Czy to moze byc skutkiem otrzymanych leków?