Witam. Kolega dał mi trochę marihuany było to dokładnie 19.czerwca 2014 .Pojechałem do szwagra, u szwagra siedział kolega i mówił,że ma bardzo dobry towar więc postanowiłem od tego kolegi spróbować.Szwagier odradzał mi, ale ja go nie słuchałem, więc postanowiłem zapalić od tego kolegi szwagra.Zapaliliśmy szwagier mówił że jeden buch wystarczy a ja wziąłem se 2 i mówiłem, że dam rade.Stanąłem i oddałem lufkę temu koledze i usiadłem koło stołu.Szwagier mówił, że za 2 minuty będę miał klepe a ja mu powiedziałem że zobaczymy.Po tych 2 minutach zacząłem się śmiać, szwagier mówił "a nie mówiłem, że będziesz miał klepa" Po kolejnych 2 minutach spuściłem głowę między kolana (tego już nie pamiętam) szwagier opowiadał mi, że miałem objawy padaczki .Mialem halucynacje takie, że trzepało mną strasznie mocno (byłem poobijany) później słabło i wydawało mi się, że siedzę trzymają się za twarz i głowę i mówiłem (że JA JUŻ NIE CHCE BYĆ TAKI, WIEM CO SIĘ STAŁO, WIEM CO SIĘ STAŁO) i znowu zacząłem się trzepać .Ocknąłem się na ziemi i do szwagra mówiłem ze już nie chce tam wracać, ale nic to nie dałem i znowu ten sam efekt. Jak doszłem do siebie zacząłem wymiotywać, pojechałem do domu.I na drugi dzień byłem przybity ale nie okazywałem tego rodzinie, i nic mi się już nie działo. Minął miesiac i 4 dni, obudziłem się w nocy, żona też się obudziła, rozmawialiśmy trochę w nocy .Postanowiłem się położyć i nagle czułem jak by się znów zbliżały te objawy co miałem po zapaleniu tego świństwa.Dowiedziałem się, że to był dopalacz . czytałem jakie są objawy ale nikt nie ma takich jak ja one są dziwne dla mnie i straszne boje się ze może mi to zaszkodzić i czemu po miesiącu znowu mam takie dreszcze i myśli ze może znowu wpaść w ten wir bo tak to nazywam pamiętam wszystko są to słabsze objawy niż za pierwszym razem. czuję sie jak bym był opisywany w książce i moje mysli tak jak by szybciej uciekaly ale to za chwile przestaje i mam straszne dreszcze. Kiedy leci powtórka jakiegoś filmu czy serialu od razu łapie doła i mam wrażenie , ze moje życie się cofa w czasie i moja historia jest opisana w jakiejś książce i strony bardzo szybko się przewijają. Bardzo się boję przyjścia tej padaczki i wpadnięcia do tego wiru i powoli już chyba wariuję na tym punkcie.Nie wiem co mam już robić.Wmawiam sobie , że tego nie ma i objawy ustają , ale po chwili wracają i tak w kółko. Nie chce już taki być