Od tygodnia mam problemy z mówieniem, wypowiadaniem zdań i wyrazów. Byłam wczoraj w szpitalu na oddziale neurologii. Badania krwi, mri-skan głowy nic nie pokazał z głową wszystko ok.Nie było jeszcze wszystkich wyników krwi. Reagowanie na światło, dotyk I wszystko inne ok. Tylko samoistne skurcze języka bez przerwy, i problemy z mówieniem. Bardzo stresujące. Jakieś pomysły? Lekarze każą czekać może minie. Bardzo ciężko tak funkcjonować. Język rusza się sam i dretwieje i kurczy samoistnie. Proszę o pomoc.