Temat: Zaborczość i zaufanie.

Bardzo proszę pomóc mi z moim problemem bo nie jestem już w stanie z tym sam się uporać. Pewnego dnia zobaczyłem że moja dziewczyna pisze z innym facetem co mnie zabolało, rozmawiałem z nią i obiecała mi zaprzestać z tym i przestać spotykać się z kim kolwiek. Nagle okazało się że znowu napisała tyle że tym razem do innego i były to słowa bardzo bolące mnie jak to przeczytałem. I od tego momentu nie jestem w stanie funkcjonować. Zrobiłem się bardzo zazdrosny, zaborczy i chciał bym by była ona tylko i wyłącznie moja. Gdy dużej się nie odzwywa to już mam myśli że z kimś się spotyka, pisze rozmawia. Jestem już tak zaborczy że nawet jak tylko nie widzi to sprawdzam jej telefon itp. Gdy jest sytuacja taka że idze do koleżanki albo jedzie na zakupy to już mam myśli że mnie zdradza, albo jak siedzi na gg to już myśle że z kimś flirtuje. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, prubowałem już naprawdę wielu żeczy nawet rozmawiałem z nią o tym i prubowałem nawet wachadełka myśli alby sprubować wyeliminować moje złe myśli . Ale nic po prostu nic nie pomaga. Wystarczy że od niej wyjadę i już jest źle, zaczyna się to nawet już podczas pobytu u niej. Wiem że ostatecznością będzie zakończenie tego związku, mimo że mi bardzo na niej zależy, kocham ją, ale nie jestem w stanie jej po tym wszystkim zaufać.
Proszę o rychła odpowiedź i pomoc bo nie jestem już w stanie dalej funkcjonować.

no kolego, sytuacja nie do pozazdroszczenia. niemniej jednak wydaje mi się, że musisz nieco wyluzować i myśleć o zakończeniu związku. podejrzewam, że też piszesz do niej dość czesto sms-y itp. zaprzestań tego i poczekaj na rozwoj wydarzen - moze jej bedzie tego brakowalo i wtedy sama sie ogarnie, no a jak nie, to raczej bedzie trzeba to zakonczyć, bo sie nawzajem wykonczycie.

Dokładnie jak radzi miłoszekk..
to normalne że masz objawy zazdrosci i wg. bo jeżeli na kimś nam zależy to trudno ich nie mieć...

To jest skutek miłości na odległość. Tak właśnie się dzieje szczególnie z facetami. Musisz zastanowić się czy ją kochasz i jesteś w stanie przetrwać ten okres, kiedy mieszkacie daleko siebie. Jeśli ją kochasz, to zaufasz i uspokoisz się, jeśli nie, to będziesz żyć z myślą że Cię zdradza i robi nie wiadomo co.
Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź. Niestety wszystko się pogmatwało. Dziewczyna była u mnie na weekend ale w momencie kiedy odjechała znowu wróciły mi myśli. Kocham ją ale strasznie ciągle się boję że coś jest nie tak. Nawet gdy była u mnie telefon zawsze miała przy sobie a gdy była w ubikacji to słyszałem że gdzieś pisała czyli jednak coś jest na rzeczy w tym co pisałem wcześniej. Powiedziałem że tak i tak jest i to mi się nie podoba itp. To mi powiedziała że albo ona albo myśli no i teraz już nic nie wiem... Jeżeli by to było z mojej winy to ok ale to ona sprowokowała tą całą sytuacje niestety.

Nie ma miłości bez zazdrości.. ale jesli ta zazdrość staje się choroba nie jest dobrze. Może po prostu troche odpuść... Zajmij się czymś innym żeby nie myslec ciągle o niej.

To czego Tobie brakuje to pasji...a wiec odorbiny egoizmu. Zrób coś tylko dla siebie...idx na silownie, na basen, spraw by dziewczyny się za Tobą oglądały. Wtedy ona bedzie w podobnej sytuacji co Ty. Skoro Ty mimo zainteresowania bedziesz utrzymywal przyjacielskie stosunki z innymi dziewczynami bedzie Ci łatwiej zrozumiec jej położenie. A nawet gdyby wasz związem się zakonczyl to zawsze bedziesz mial widok na inny. Wrzuc na luz. Wiesz, kiedy czlowiek staje się lepszy? Kiedy przezwycięży chęć kontrolowania wszystkiego Pamietaj, że mimo tego że jestescie razem to kazde z was jest wolnym człowiekiem i dokonuje własnych wyborów. Nie możesz jej miec tylk odla Siebie.

Powiem szczerze że wcale sie nie dziwię, jak poznaje sie partnera/partnerkę to po to żeby patrzeć i iść w tym samym kierunku, osiągać określone cele. Musimy tez zadać sobie pytanie co chcemy w tym związku osiągnąć.Mieć meża/żonę i funkcjonować jak singiel? na dłuższą metę to nie realne. Decydując sie na trwały związek trzeba z czegoś zrezygnować na korzyść innych "rzeczy". Zazdrość nie powinna być przesadzona bo zniszczy nawet czołg made in ZSRR. Podstawa to zaufanie do drugiej osoby , nikt nie jest niczyją własnością ,ale gdy przysięgamy/ślubujemy wierność ,uczciwość itd. to do pewnych zachowań nas to zobowiązuje.Jak mawiał poeta " lepsza gorzka prawda od słodkiego kłamstwa" ( czy jakoś tak) dialog między partnerami to jest co czego brakuje w wielu związkach.Siłą nic nie zdziałasz( w tej materii) albo jest chemia albo... jej nie ma.