Witam,
Tydzień temu miałem bardzo niemiłe doświadczenie - zostałem pobity.
Jedną z części mojego ciała, które ucierpiały są zęby, mianowicie lewa 1, 2 i 3. Zęby te ucierpiały, ale dzięki retencji (nosiłem aparat ortodontyczny), która przytrzymała je nieco udało się ograniczyć szkody... drut oczywiście częściowo odkleił się po tym uderzeniu.
1. Po wyjściu ze szpitala (trzy dni po zdarzeniu, bo szpital nie miał oddziału stomatologicznego) udałem się od razu do chirurga stomatologii - ten zrobił zdjęcie (korzenie w porządku, nie widać oznak zmian), ale przy badaniu żywotności wyszło, że jedynka nie odpowiada, dwójka odpowiada, ale z opóźnieniem, a trójka jest normalnie czuła. Zalecił oszczędzanie zęby i ostrzegł, że zęby mogą zacząć "czernieć". Jednak ogólnie był dobrej myśli.
2. Następnie udałem się do swojej ortodontki, która przykleiła drucik i powiedziała to co chirurg - zęby mogą zacząć czernieć.
3. Tydzień od pobicia usiadłem na fotelu u mojej stomatolog. Ta prześwietliła jedynkę i dwójkę i też nie znalazła żadnych oznak zmian. Jednak przy badaniu żywotności reakcja zębów była dokładnie taka sama! Jedynka nie odpowiada, dwójka z opóźnieniem a trójka ok.
Przepisała pastę i płyn antybakteryjne i powiedziała, że zęby mogą zacząć czarnieć - dodatkowo ząb jeżeli obumrze to będzie trzeba leczyć go kanałowo, a potem wybielić - ale zaznaczyła - zależy czy obumrze i jak zareaguje organizm (czy będzie zapalenie etc.) Kazała oszczędzać zęby...
4. Niestety... dwa dni od wizyty u niej, ta niedziela, zauważyłem, że ząb (ta jedynka) pobrunatniała.......... dwójka i trójka wyglądają w porządku. Dodatkowo ta jedynka, mimo drucika wydaje mi się bardzo ruchliwa....
W związku z tym.... Co teraz? Czy to znak, że ząb obumarł? Co mnie czeka? Leczenie kanałowe, koronka? Może jest szansa, że ząb się jeszcze podniesie i "ożyje"? Czy jest szansa, że naturalny kolor powróci?
Moja dentystka powiedziała, że na razie nic z tym nie zrobi - za 3 tygodnie mam kolejną wizytę i wtedy zrobi kolejne zdjęcia i będzie wiadomo, co się dzieje z tym zębem... czy organizm chce się go pozbyć, czy jest zapalenie i trzeba leczyć kanałowo...
Proszę o jakąś radę. Dziękuję za cierpliwość przy czytaniu.
I w ramach przestrogi - NIE WDAWAJCIE SIĘ W ŻADNEGO RODZAJU BÓJKI, AWANTURY... bo tylko na filmach to ładnie wygląda, a w rzeczywistości jest mnóstwo komplikacji...
Pozdrawiam.
Dodam, że nie czuję żadnego bólu. Czasami jednak w roznych okolicznosciach na chwile zaczyna pobolewac... przy zminym napoju, zimnym wietrze, zaciągnięciu powietrza np. Ale od dwóch dni nic nie czuję specjalnego.
Edytuj Post