Witam,
Od jakiegoś czasu borykam sie z twardym i wzdetym brzuchem(jest twardy po jedzeniu, nie zawsze) nie naleze do osob grubych nigdy nie mialam problemow z nadwaga a wrecz przeciwnie mialam cale zycie niedowage teraz mam 165 cm wzrostu i waze 50 kg wiec tez nie jakos duzo. W ostatnim czasie schudlam 9 kilogramow myslalam ze poprostu przytylam i dlatego ten brzuch tak wyglada mimo spadku wagi nic sie nie zmienilo. Zrobilam badania i wyszlo ze mam nietolerancje glutenu, ograniczylam sporzywanie go lecz nic sie nie zmieniło po czym powtórzylam badania i okazalo sie ze wszystko jest w porzadku. Bardzo prosze o pomoc gdyz bardzo zle sie z tym czuje nie tylko psychicznie ale i fizycznie gdyz cale zycie wygladalam inaczej.. Urodzilam sie jako wczesniak i bardzo wiele przezylam chorob w tym niektore powazne zastanawiam sie czy to moze nie jest oslabiona watroba lekami i antybiotykami ktorych jadlam przez pol swojego zycia w bardzo duzych ilosciach. Nie wiem co to moze byc czy sprawa jakis prodoktow spozywczych czy moze bardziej powazna dolegliwosc ukladu pokarmowego. Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam