Witam,
Otóż przez rok brałem lek rispolept - dawka przez miesiąc 50 mg, przez resztę 11 miesięcy - 37,5 mg, zastrzyki co 2 tygodnie.
Gdy zauważyłem że mam powiększone sutki, opuchnięte, postanowiłem się zapytać psychiatry czym to jest spowodowane? odpowiedziała że na pewno lekiem. Poleciła sprawdzić poziom prolaktyny , przy okazji zbadałem tsh. Prolaktyna wyniosła: 1161, a tsh 4.30 przy normie 4,20. Postanowiłem udać się do endokrynologa, przepisała mi bromocorn na prolaktyne i euthyrox na tarczyce . Po miesiącu prolaktyna spadła do 191, czyli norma (80-320), a tarczyca spadła do 2,40. W na początku lekarz pierwszego kontaktu mimo rispoleptu podejrzewał gruczolaka przysadki mózgowej . Czy przy gruczolaki prolaktyna spadła by do normy ? Miałem w gruncie dwa dość mocne urazy głowy. Boję się że mogło to być tym spowodowane. Niestety przy normie tsh i prolaktyny, sutki są dalej opuchnięte, i do tego zacząłem oddawać często mocz od około 9 dni temu , byłem u innej doktor pierwszego kontaktu i zleciła badanie moczu, wynik wyszedł krystalicznie dobry. Czy wysoka prolaktyna mogłaby spowodować rozhuśtanie innych hormonów? mam nerwicę natręctw i bardzo się boję, mogę dodać że częste oddawanie moczu raczej nie jest spowodowane nerwicą, oddaję mocz około 30 razy w ciągu dnia. Czego się nie napiję od raz idę do wc. Liczę na odpowiedz. Pozdrawiam.