Witam,
Od 24 pażdziernika 2015 praktycznie cały czas maluszek ma katar. Próbowaliśmy wszystkiego - sterydów, syropów, inhalacji. Katar cały czas się utrzymywał. Nie taki lejący - raczej jest to coś zalegającego i przeszkadzającego młodemu.
Od 11 listopada 2015 roku przeszliśmy dwa razy przez zapalenie prawego ucha z antybiotykiem (amoteks, zinat). 27 grudnia stwierdzony nieżyt uszu - tym razem mały wykaraskał się bez antybiotyku. Dodam, że przyjmuje clemastin od 27 grudnia i tak jakby katar mniej przeszkadza - choć czasem musimy podać coś na odblokowanie nosa.
We wtorek byliśmy u laryngologa, który stwierdził wysiękowe zapalenie prawego ucha.
Zalecił całkowicie bezmleczną dietę. Umotywował to tym, że skoro po clemastinie katar (a w zasadzie to co zalega) trochę się zmniejszyło to zapewne jest to wina produktów mlecznych.

W badaniu migdał wyszedł przerośnięty, ale nie na tyle by stanowić zagrożenie.(nie ma tragedii - cytuję)

Chciałabym zapytać - czy rzeczywiście mamy elimonować wszystko co ma mleko w sobie?

Co możemy zrobić aby pozbyć się tego zapalenia?

Ślicznie dziękuję za odpowiedź.
Małgosia