W środę czyli 5 dni temu miałam wyrywaną dolną 6.Wcześniej dentysta z powodu silnego bólu przepisał mi febrofen i antybiotyk ,ponieważ stwierdził ,że mam silne zapalenie dziąsła.Powiedział ,że powinnam się zgłosić do niego po tygodniu lecz ja niestety wybrałam się po miesiącu lecz już do innego specjalisty.Oczywiście antybiotyk zażywałam tydzień ,ale febrofen stał się ważną częścią mojej torebki.Nie zażywałam go codziennie lecz wyłącznie w napadach silnego bólu.Kiedy w czasie wyrwania zęba nie pomagało mi znieczulenie (dostałam potrójną dawkę) powiedziałam ,że stwierdzono u mnie zapalenie i nadal czuje gulkę w dziąśle i co jakiś czas puchnę.Dentysta stwierdził,że nic nie widzi i w końcu po 20 min męczarni wyrwał mi go.Aktualnie co jakiś czas czuje rwanie i ból skroni.Mam nieprzyjemny zapach z buzi i co jakiś czas wydobywa mi się ropa wokół gojącego się białego skrzepu.Czy wszystko jest ok,skoro dentysta powiedział ,że wszystko jest w porządku? mam iść do niego z powrotem? Wracając do febrofenu chciałabym powiedzieć ,że po zejściu znieczulenia zażyłam go ponownie i zaczęły się moje krwawienia w czasie załatwiania.Po jego odstawieniu wróciło wszystko do normy,czy muszę pójść także z tym do lekarza?