Witam,
jestem chora na epilepsję. CHoruję od 2002 r - jeśli to można wogole nazwać chorowaniem. Zniagnozowano u mnie padaczke po 1 napadzie uogólnionym, i 1 tzw. wywołanym w szpitalu. Od tego czasu jestem na Trileptalu 150 mg - dwa razy dziennie. Mój neurolog twierdzi że jest to dawka znikoma i lepiej ją brać. Z odstawianiem u mnie jest problem gdyż cierpię również na powracające stany depresyjne, więc trudno jest mi się "wstrzelić" w dobry czas. Napadów nie mam, jedynie mój partner mówi że w nocy czasem mam takie skurcze mięśni, zdarza sie to żadko, tak powiedzmy raz na 3 miesiące i tylko w nocy. Ja nic takiego nie pamiętam, owszem czasem podczas zasypiania np. wybudzam się właśnie takim szarpnięciem ręki np. czy nogi, taki skurcz mięśni, poza tym nic innego się nie dzieje.
Zrobiłam sobie ostatnio na własny koszt badanie EEG chcąc sprawdzić co tam się dzieje ewentualnie w zapisie, o to co otrzymałam:
Na tle dość regularnej czynności podstawowej zarejestrowano w okolicy ciemieniowo-skroniowej prawej w grupach fale ostre i pojedyncze zespoły fala ostra-fala wolna 3-4 c/s i podwyższonym woltażu. Kilkakrotnie zmiany uogólniły się napadowo na okres do 2 sek.
Bardzo proszę o interpretację co ten wynik oznacza, czy mi sie pogorszyło??? jestem przerażona, zwykle miałam zapis też o tych ciemieniowo-skroniowych falach, ale np. 3 lata temu miałam robiony holter 24-godzinny i zapis był w normie. Martwie się że mi się pogarsza, bardzo się tym denerwuje, chce zajść w ciąże i poprostu jestem sparaliżowana w tej chwili strachem czy wogole powinnam proszę o pomoc