Witam.
Tydzień temu w niedzielę zauważyłem wydzielinę ropną w pępku. W poniedziałek problem zniknął i powrócił za tydzień (wtorek). Pojawiła się wydzielina ropna z krwią. Intensywność sączenia się krwi wzrosła w środę. W czwartek w nocy pępek był cały napełniony krwią - czerwona wyrazista krew z mniejszą ilością ropy (mniej śmierdząca). Było jej dużo więcej niż wcześniej - zalałem nią część dywanika w łazience i toaletę :].
Na podstawie tego postanowiłem udać się do lekarza. Lekarz rodzinny skierował mnie do chirurga ponieważ to nie jego działka i to jest jak najbardziej słuszne. Stwierdził jedynie, że raczej nie jest to zapalenie pępka.
Wizyta u chirurga jest umówiona. Niestety martwię się sytuacją, boję się że to może być guz. Krew nie bierze się znikąd i nawet to zasugerował lekarz rodzinny, że pępek jest ujściem krwi nieokreślonego pochodzenia.
Jakiś czas temu miałem podobne incydenty. Łącznie 2 na przestrzeni 1-2 lat (ciężko określić). Tym bardziej zaczynam się martwić, że powód może być z tych gorszych.
Nic mnie nie boli w okolicy pępka. Od dłuższego czasu "męczy" mnie układ pokarmowy, a konkretnie:
- mam uczucie "czegoś co ma objętość" w żołądku/ jelicie/ przełyku (ciężko określić gdzie dokładnie), podobne uczucie towarzyszyło mi przy wrzodach (kilka lat temu miałem i wyleczyłem), w ostatnich dniach to uczucie jest bardziej intensywne, to uczucie maleje wraz z upływem dnia (rano jest najbardziej intensywne, a mniej intensywne wieczorem)
- codziennie rano biorę 1 tabletkę na refluks
- od blisko roku jestem na diecie, w której jem więcej warzyw, chude mięso - objętość posiłków jest duża, najbardziej nażeram się wieczorem. Sama dieta jest skuteczna, schudłem prawie 30 kg.
- mam gazy i wzdęcia
- w weekendy spożywam alkohol
- zwykłe USG jamy brzusznej z lipca tego roku nic nie pokazuje poza brakiem jednej nerki (wycięta kilka lat temu) i jakimś małym kamieniem w woreczku żółciowym. Ostatnią gastroskopię miałem 2 listopadzie 2016. Wtedy było OK.
Skupiłem się na kwestiach z układem trawiennym, ale w sumie nie wiem czy w jakikolwiek sposób łączą się z krwawieniem z pępka - zakładam że mogą, ale nie muszą.
Jakie, wg Was mogą być inne, najbardziej prawdopodobne przyczyny? Torbiel, guz, przepuklina, zapalenie (może jednak), taki tam oczyszczający wyrzut śmieci z organizmu, ten typ tak ma .
Ogólnie nie czuję się źle, ale się przestraszyłem.
Za jakiś czas dowiem się u chirurga i to powinien być pewniak, ale ciśnienie w głowie już mam. Wiadomo, że google mówi rak .
Pozdrawiam