Dzisiaj miałam przejść zabieg usunięcia migdałków. Walczę z tym od jakiegoś roku, stale choruję na anginę, we wrześniu dostałam skierowanie do szpitala na wycięcie migdałków. W między czasie anginę przeszłam 4x. Dzisiaj nadszedł dzień, w którym moje problemy mialy się skończyć. Wszystko byłoby dobrze, ale kiedy weszłam do gabinetu zabiegowego, aby załatwić wszystkie formalności, odbyłam jeszcze jedną rozmowę z panią doktor, po czym zabrała się do oglądania mojego gardła. Jako że przechodzę okres dojrzewania trądzik jest normą, nie jest on wielki, mam dosłownie 3 krostki na twarzy, od razu zostałam skrytykowana za to, że ten trądzik występuje. Parę dni temu, od wewnętrznej strony ust wyskoczyła mi niewielka zmiana, pleśniawka. Pani doktor odmówiła mi zabiegu, przez te dwie wyżej podane rzeczy. Odesłała mnie z powrotem do lekarza prowadzącego. Kiedy szukałam czegoś na ten temat w internecie nie mogłam znaleźć, dlatego piszę do was. Może będziecie mogli jakoś pomóc. Zanim pójdę do lekarza prowadzącego, chciałabym się dowiedzieć, czy to naprawdę ma jakiś wpływ i jest tak istotne, czy zostałam niesłusznie odesłana do domu? Nie chciałabym spalić się ze wstydu przy swoim lekarzu.