Jednorazowe nadużycie witaminy C - 7 g na dobę. Po trzech dniach zapalenie nerwu trójdzielnego, a potem zapalenie spojówek utrzymujące się już trzeci tydzień. Używany był Asprokol, a potem krople od okulisty.
Przez 7 dni dawka podtrzymująca witaminy C - 1 g na dobę, nie była dobrym pomysłem - drętwienie ręki, ale minęło.
Do tego zapalenie pęcherza, bardzo obfity śluz w moczu - widać gołym okiem, nie pomogła furagina i biseptol nie pomaga. Czy może to być spowodowane adenowirusem czy innym? Podejrzewam, że pęcherz i spojówki zaatakowane są tym samym wirusem? Antybiotyk pomagał chwilowo również na oczy, ale chyba przestaje działać. Czy witamina C mogła wirus uaktywnić? Czy to nie wirus, a jakieś toksyny schodzą z organizmu? I jak długo?