Witam! Nie bardzo wiem, od czego zacząć. Od kilku lat zmagam się z pewnymi niedogodnościami, które są wiecznie ignorowane przez lekarzy. Wydawały mi się one noezwiązane ze sobą, jednak ostatnimi czasy wszystkie sie nasiliły. Jestem 22-letnią kobietą, normalnie miesiączkuję. Odkąd pamiętam,miałam stosunkowo niską hemoglobinę (nigdy nie więcej niż10,5). Zawsze słyszałam od lekarzy, że tak się często zdarza. Do tego cierpię na potworne bóle głowy - trwają po dwa dni, towarzyszą im nudności i wymioty. Ból jest bardzo silny i pulsujący, zazwyczaj umiejscowiony w jednej ze skroni. Nie pomagają na niego żadne leki przeciwbólowe dostępne bez recepty (próbowałam paracetamoly, ibuprofenu, lekó skojarzonych z kodeiną). Od ok. 3 lat mam na przemian zaparcia i biegunki, prawie nie ma normalnych wypróżnień. Często jestem zmęczona i ospała, nie wytrzymam dnia bez 2-godzinnej drzemki. Jestem strasznym zmarzluchem, przy 25 stopniach mam gęsią skórkę. Szczególnie zimne są stopy i dłonie. dosyć często cierpną mi nogi, nawet przy normalnym siedzeniu. Wiecznie mam przeziębiony pęcherz- stale czuję parcie, oddaję małe ilości moczu, czemu towarzyszy lekkie pieczenie. Jestem terroryzowana przez opryszczkę, ciągle chodzę wysmarowana zoviraxem. stale towarzyszy mi ból pleców w części krzyżowo-lędźwiowej- zarówno przy staniu siedzeniu bądź leżeniu przez jakiś czas w jednej pozycji. Ach, zapomniałam jeszcze o częstych wzdęciach i gazach. Przepraszam za długi post- starałam się opisać wszystko, co pamiętam. Zdaję sobię sprawę, że nie są to jakieś straszne problemy, są jednak uciążliwe, a objawowe leczenie faszerowanie się tabletkami na pewno nie wpływa korzystnie na organizm. Czy mogą być to objawy jakiegoś schorzenia czy rzeczywiście są ze sobą niezwiązane i po prostu się zdarzyły? Jak już pisałam, od kilku lekarzy usłyszalam, że sobie wymyślam i taka młoda na pewno jest zdrowa. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Jeśli wątek jest w złym dziale to przepraszam i proszę o przeniesienie.