Witam mam 19 lat od jakiegoś czasu mam bardzo gęstą ślinę w gardle (już z kilka lat). Jest ona bardzo irytująca, przełknąć jej się nie da. Odkrztusić jest ją ciężko, jak mi się uda, to po chwili i tak znowu się pojawia. Wydaję mi się, że ciężej mi wyraźnie mówić z zalegającą gęstą śliną. Z rana ta ślina jest koloru żółtego, potem taka bielsza. Przez tą flegmę chyba mi się ciężej oddycha, gorzej jest też z węchem, z kondycją też cienko, zaraz mnie łapie zadyszka. Od dwóch dni stosuję flegaminę w tabletkach i piję imbir, może trochę łatwiej się odkrztusza ale i tak ona pojawia się na nowo, może muszę ją całą odkrztusić bo nigdy tego nie robiłem. Szkoda że dopiero teraz zacząłem z tym coś działać.
Może to być od skrzywionej przegrody z dzieciństwa? Do stycznia mam mieć ją zoperowaną.
Wiem, że kiedyś byłem alergikiem, czy to zostaje?
Dla pewności kupiłem sobie dziś cetalergin, będę go przyjmował miesiąc i jak nie odczuję żadnej poprawy to alergię wykluczę. Co byście poradzili w tej sytuacji?