Witam, mam (chyba) problem z układem moczowym.
Najpierw może mały wstęp: mam 28 lat, mężczyzna, mam też zespół nieśmiałego pęcherza, jeśli to ma jakiś wpływ.
Co mnie niepokoi: od pewnego czasu pomijając normalne problemy z oddawaniem moczu (zanim zacznę sikać mija często kilkadziesiąt sekund pomimo tego, że czuję potrzebę) czuję też wieczorem pieczenie samego końca penisa, czasem też w trakcie mikcji. Często łączy się to ze zwężonym strumieniem moczu, ale nie zawsze. Zazwyczaj również pod koniec mikcji jest chwila przerwy, muszę poczekać 3-4 sekundy i wylatuje reszta. Do tego zdarza mi się, że wieczorem zaczyna mnie piec sam koniec penisa, zazwyczaj czuję też wtedy, że niedługo będę musiał iść do toalety, ale zanim to się stanie mija może godzina, czasem dłużej i potem jest zazwyczaj już ok.
Czy to jest normalne czy też może zacząć się martwić i robić jakieś badania( jakie)? Nie wiem, czy to istotne, ale jakiś czas temu brałem doxycyklinę (borelioza) i te objawy nasiliły się po zakończeniu tej antybiotykoterapii, może to przypadek, może nie, nie wiem.