Witam , w listopadzie 2013 roku zostałem potrącony przez samochód przez co doznałem uszkodzenia więzadeł w lewym kolanie (naderwane ACL I LCL) co potwierdził rezonans magnetyczny.
Przez 8 tygodni chodziłem w stabilizatorze a potem dużo ćwiczyłem i poddawany byłem rehabilitacji... i teraz najważniejsze w sierpniu miałem wykonany ponownie rezonans i z opisu wynika ,że... moje więzadła są OK , co prawda LCL jest lekko pogrubione lecz o jednolitej ciągłości.
Skonsultowałem wynik z 3 lekarzami , 2 z nich twierdzi ,że zabieg nie jest potrzebny i wystarczy wzmocnienie mięśni (mięśnie bardzo się zmniejszyły gdy chodziłem w stabilizatorze) jednak nie zapoznawali się oni z płytą rezonansu a tylko z opisem , trzeci lekarz bardzo naciska na operacje i twierdzi ,że jest ona konieczna a opis rezonansu jest błędny , ponieważ na obrazie płyty On widzi uszkodzenia.
Dodam ,że kolano mnie nie boli , od dobrych 9 miesięcy nie ucieka , regularnie jeżdżę na rowerze , biegam ,pływam (również żabką), wspinam się po górach i zawitałem kilka razy na meczu piłki nożnej. Ani razu podczas uprawiania sportu nie odczułem dyskomfortu , bólu lub uczucia "ucieczki" kolana.
Czy ktoś na forum byłbym w stanie mi pomóc? Może ktoś spojrzałby na obraz płyty z rezonansu lub polecił mi kogoś kto rzetelnie oceni stan mojego kolana.
Z góry dziękuje za pomoc