Witam!
Mój tata w wyniku upadku doznał uszkodzenia rdzenia. Chirurg operujący stwierdził ze tylko z prawej strony zostały się jakieś włókna a reszta zerwana. Tata od 2 miesięcy ma przewlekłe bóle w nogach. Mój że szarpią i przechodzą prądy aż do palców. Jeżeli chodzi o czucie to lewej nogi nie czuje w ogóle a w prawej ma takie czucie że jak ją mocno nacisnę to go boli. Obecnie jest na rehabilitacji. Musi mieć pieluchę i cewnik.
Jego uszkodzenia to L2 L3 L4, MR1 MR2 MR3 (piszę z pamięci).
Czy jest jakakolwiek szansa że tata odzyska czucie w nogach albo chociaż uwolni się od pieluchy?
Czy te ból kiedyś miną?