Witam serdecznie chciałbym się poradzić odnośnie urazu jakiego doznałem. Mianowicie podczas grania w siatkówkę na plaży rzuciłem się do piłki i upadłem poczułem w lewym boku takie jakby strzyknięcie- nie wiem jak to nazwać i takie chwilowe zdrętwienie ciała z przodu i zrobiło mi się słabo.

Byłem na pogotowiu, dyżurna sprawdziła jame brzuszną czy nie ma obrzęku lub krwiaka- dostałem domięśniowy z Nospy i Keto spray do spryskiwania uszkodzonego miejsca. Diagnoza była taka że naciągnięty mięsień i że nic poważniejszego się nie stało, lecz należę do tych osób które się trochę przejmują i drugiego dnia pojechałem do lekarza na badanie bo trochę mnie bolało momentami.

Lekarz przebadał sprawdził czy żebra nie są złamane, powiedziałem że przy mocniejszym uciskaniu tego boku czuje jakbym mdlał i robi mi się słabo no ale diagnoza podobna do tej z pogotowia plus skierowanie na USG żeby wykluczyć ewentualnie uszkodzenie śledziony.

Teraz mam takie pytanie bo trochę się przejmuje gdyż mimo tego że ból nie dokucza tylko czasami trochę zaboli to przy dotykaniu nadal czuje takie dziwne uczucie i robi mi się słabo.

Miejsce uraz to tak od końca żeber tak do wysokości pępka po lewej stronie i to mi zachodzi trochę jakby na końcówkę żeber. Na USG musze jechać na rejestrację a mam lekkie obawy co może mi być, dodam że nie odczuwam żadnego bólu przy podnoszeniu lub chodzeniu.