Pisałem ten tekst do pewnego lekarza, pozmieniane ale
i tak oficjalnie
mam 23 lata i zwracam się z prośbą o wyjaśnienie następującego kłopotu, który przytrafił mi się wczoraj tj. 2 kwietnia 2013r. Biorąc udział w meczu piłki nożnej pechowo upadłem na murawę i siłą uderzenia przygniotłem prącie. Nie moge określic w jakim położeniu znajdował się penis w momencie upadku. Początkowo ból był bardzo silny, lecz po kilku minutach wszystko wróciło do normy i dokończyłem grę. Dodam, że na polu było zimno i być może przez to moje odczucia mogły być przynajmniej wtedy nieco zakłamane.
Jednak po porwocie do domu zaniepokoiłem sie, gdyż odczuwam zmniejszenie bodźców (dotykowych) czuciowych wzdłuż prącia - praktycznie na całej długości, zarówno na skórze jak i (nieprofesjonalne określenie) obszarów pod nią. Przeczytałem, że złamanie prącia objawia się silnym bólem, ustąpieniem wzwodu, masywnym obrzękiem i krwiakiem.
Silny ból jak wspomniałem ustąpił po kilku, kilkunastu minutach i obecnie nie odczuwam bólu. Nie mam też obrzęku ani krwiaka. Jeżeli chodzi o wzwód to po tym jednym dniu zauważyłem, że nie jest on całkowity i jego prędkość, nawet do tego niecałkowitego poziomu, znacznie się zmniejszyła.
Nie wiem, czy dobrze uważam, ale czy można odrzucić podejrzenie złamania prącia jako chyba najgorszy scenariusz? Czy jest sens, żeby poczekać jakiś czas (jeżeli tak to ile dni) mając nadzieję na to, że "sytuacja" wróci do normalności? Czy może udać się bezwzwłocznie do lekarza? Jeżeli tak, to ma być to urolog, czy lekarz z innej specjalności?
Dziękuję za odpowiedź !