Witam, od marca tego roku zmagam się z uporczywymi nasilającymi się szumami w uszach. Często w porach jesienno-zimowych choruję na zatoki, tak też było w lutym, ale po antybiotykach wszystko wróciło do normy, niestety tuż po leczeniu zaczęły się te szumy. Byłam u 3 laryngologów, tylko jeden z nich zalecił mi kurację tabletkami NEATIN 24mg oraz badanie audiometryczne które nie wykazało żadnych ubytków. Kuracja tebl. nie przyniosła żadnych rezulatatów. Szumy najbardziej słyszalne są gdy leże, nie ma znaczenia pora dnia i poziom hałasu w pomieszczeniu, pokazało się również takie jakby pykanie po lewej stronie i czasem dźwięk jak przy włączaniu bardzo starego telewizora. Jestem technikiem radiologiem, więc środkowisko pracy nie ma wpływu na możliwe uszkodzenia aparatu słuchowego. Wiem też czego objawem mogą być takie szumy i tego najbardziej się obawiam. Czy ktoś kto miał podobne problemy mógłby mi poradzić co robić dalej lub uspokoić bo zaraz sama wpędze się w jakąś chorobę