Witam.
Cierpię na nadmierną potliwość od 10 lat. Non stop. Pocą mi się ręce, stopy, twarz, pachy, plecy, szyja...Przy każdej temperaturze, w każdych warunkach.
Schylając się i zakładając buty,już jestem cała spocona.
Hormon tarczycy jest w porządku. Leciutkie odchylenie.
Podejrzewam, że jest to na tle nerwowym. Wszystkim się denerwuję. Jeśli to z tego powodu, to jak się tego raz, a skutecznie pozbyć?