Witam.
Jakieś 4 lata temu ułamał mi się ząb (szóstke) leczony kanałowo. Początkowo poszedłem z tym do dentysty i zaplombował mi ten ząbek. Po pewnym czasie plomba wyleciała, a ja jakoś nie miałem czasu, aby iść z tym problemem do dentysty i jakoś się przyzwyczaiłem do ułamanego ząbka. W przeciągu tego czasu byłem u 3 różnych dentystów i żaden nie zainteresował się tym zębem tylko leczył inne. Myślałem, że skoro uznają inne za ważniejsze to ten może sobie poczekać. Dzisiaj poszedłem do nowej dentystki i od razu zainteresowała się moim ułamanym ząbkiem. Trochę powierciła i powiedziała, że niestety nic nie może z nim zrobić, bo jest za miękko. Kiedy to usłyszałem to, aż mi się słabo zrobiło, bo to brzmiało jak wyrok dla tego zęba.
Teraz moje pytanie:
Czy faktycznie nic się nie da zrobić?
Jak długo jeszcze posłuży mi to co z mojego ząbka pozostało?
Powinienem coś z tym zębem robić?
Korzeń takiego zęba ulegnie zniszczeniu?
Dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam.