Witam serdecznie zwracam się z pytaniem do Państwa co robić w mojej sytuacji.
Dzisiaj w pracy tj. 05.12.2013r. ukułem-naciąłem sie igłą się przez przypadek (nie mam pojęcia do czego ona służyła, jak ona tam się znalazła - była z końcówką barwy ciemno zielonej) Przestraszyłem się bo nie wiem czy była w ogóle przez kogoś używana (nie było żadnej strzykawki przy niej.) Ta igła była wbita prosto w styropian i jakoś tak go złapałem ze sie skaleczyłem. Martwię się teraz czy może sie czyms nie zarazilem? Bo jak wspomniałem nie wiem czy w ogóle ktoś ją używał. Może Państwo pomoże w tej sytuacji? Bo nie wiem co dalej robić ... zaraz po ukuciu przelałem wodą utlenioną i opatrzyłem plastrem, cienka rana spowodowana przez ostrze igły. Co teraz mam robic? Badania... ale kiedy gdzie i czy coś to by kosztowało?Bo chodzi tu o święty spokuj... A był to przypadek losowy.... tak zwany pech A nie chce zeby zakonczył sie jakąś konsekwencją
ps. Ile wirusy mogą życ na takiej igle?jest jakas zaleznosc od czasu ...? Bo ta igła mogła lezec rok... miesiące albo kilka dni ....