Witam,

zacznę od tego, że mam to nieszczęście iż często zdarza mi się "zrobić coś" z okiem. Około dwa miesiące temu podczas malowania rzęs przypadkowo "dziabnęłam" się szczoteczką od tuszu w oko. Jeszcze tego samego dnia wybrałam się do okulisty w celu sprawdzenia czy nie uszkodziłam sobie rogówki. Wszystko było ok, ale na wszelki wypadek, żeby zapobiec ewentualnej infekcji, lekarz przepisał mi krople Floxal. Dzisiaj przymierzając szalik uderzyłam się w oko plastikowym elementem wieszaka. Od razu obdzwoniłam wszystkie możliwe przychodnie i niestety najwcześniejszy termin do okulisty (i to prywatnie) na który mnie zapisano to czwartek. Na wszelki wypadek postanowiłam więc zapuścić do oka Floxal, ale niestety później doczytałam na ulotce, że po 28. dniach od otwarcia należy go wyrzucić. Proszę o informację, czy używając tych kropli mogłam sobie zaszkodzić oraz czy mogę z wizytą czekać do czwartku, tzn. czy w przypadku ewentualnego uszkodzenia rogówki nie będzie to zbyt późno? Dodam, że z okiem nic się nie dzieje - nie jest zaczerwienione i nie boli. Pozdrawiam