Witam!
Od paru lat mam problemy z pierwszym słońcem. Mianowicie dostaje okropnych krost, pęcherzy które pieką, palą i ohydnie wyglądają. Dostaje to zawsze kiedy otrzymam dużą dawkę silnych promieni słonecznych. Zaczęło się to 4 lata temu kiedy pojechałem w góry na majówke gdzie nastąpiła nagła zmiana pogody - nagle +35 stopni i od razu wysypało mnie krostami na ciele gdzie słońce miało dostęp czyli szyja, kark, ręce, nogi itd. Wyleczyłem to siedząc w domu i po paru tygodniach mogłem swobodnie poruszać się w upale ponieważ wydaje mi się że skóra jakby się przyzwyczaiła i opaliła. Problem teraz polega na tym że od trzech lat siedzę w anglii gdzie nie ma takiego słońca jak u nas i co roku mam takie przeboje jak lecę na urlop. Dwa lata temu przed wyjazdem do Włoch próbowałem chodzić przez dwa miesiące na solarium żeby jakoś przyzwyczaić skórę– nic to nie dało. Rok temu próbowałem brać witaminy karoten bo podobno działa prawidłowo na skórę, brałem to dwa miesiące przed wyjazdem na wakacje do chorwacji – brak rezultatów. Oczywiście na wakacjach smaruje się filtrami + 20 bez pozytywnych rezultatów. Jak tylko przylecę do polski czy innego w miare upalnego kraju w lato od razu zaczyna mnie parzyć skóra, dostaje wysypki w postaci czerwonych plam, następnie pojawiają się bąble a nawet i udar słoneczny. Wiadomo że podczas wakacji każdy chce jak najwięcej zwiedzić i jest to duży problem dla mnie bo w temperaturze +35 muszę chodzić w kapeluszu, długim rękawie , długich spodniach i adidasach . Mimo tak niezręcznego ubioru słońca nadal mi dokucza bo nie jestem w stanie zasłonić się całkowicie. Czy macie jakieś rady ? w załączniku wysyłam jedno zdjęcie jak to wygląda.
Dziękuje za poświęcony czas.
Pozdrawiam!