Witam 4.03 (wtorek) byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu. Kazała mi ona iść do dermatologa z syfkami na brodzie. 6.03 poszłam w Zielonej Górze i okazało się że to gronkowiec czy coś i dostałam fucidin na brodę oraz dodatkowo na "zaleczenie" po kosmetyczce EPIDUO. No więc w odpowiedniej dawce nasmarowałam się epiduo (dosłownie ziarenko groszku, nawet mniej) po pierwszej nocy nic mi nie było. Po drugiej nocy wstałam z wysypką na twarzy i jedynie tam gdzie smarowałam fucidinem nie było jej. Był to piątek. Spakowałam się i pojechałam do swojego miasta. W sobotę wysypki było jeszcze więcej, poszłam na izbę przyjęć dostałam dożylnie hydrokortyzon i w formie zastrzyku fenazolinę. To samo w niedzielę (nie wiem tylko w jakich dokładnie dawkach). W poniedziałek byłam u 2 dermatologów. Pierwszy przepisał mi borasol i bedicort g na twarz. Drugi kazał nie stosować bedicortu (bo to nie jest do twarzy), powiedział że borasol może być i przepisał pimafucort, cetaphil em oraz cetaphil md, oczywiście kazał pić wapno, i brać zyrtec. No więc z tego wszystkiego wybrałam borasol i pimafucort stosowałam 2x dziennie tak jak zalecano (czyli borasol jako okłady na twarz 20 min 2 x dziennie i pimafucort później w niewielkiej ilości) i wczoraj spuchłam jak balon, nie wiem od czego dokładnie, dziś jest jeszcze gorzej, ledwo co widzę na oczy. Nikt nie potrafi mi pomóc, zero odpowiedzialności ze strony nikogo. Mam zakaz wychodzenia na słońce, mycia się wodą itd. Istny koszmar. Czym mogę myć twarz? Czy w tej sytuacji Cetaphil jest bezpieczny? Czy znowu zgłosić się do szpitala? A może nerki mi wysiadają i to od szpitalnych leków? Twarz niby wygląda już lepiej ale wiem że miesiąc to potrwa zanim się zagoi... To wygląda jak wielka czerwona plama z krostkami, na czole jest najgorzej.. Czy powinnam iść do lekarza alergolog a? W czym mógłby teraz pomóc? Po jakim czasie zejdzie opuchlizna czy się nią przejmować? Ogolnie dodam że jestem uczulona całorocznie o czym wiedziała pierwsza pani dermatolog przepisując mi epiduo. Jestem uczulona na pyłki, kurz, kota, psa, topole i inne drzewa, i ogólnie jest tego trochę. Pytam bo nigdzie w internecie nie doszukałam się podobnego przypadku i jestem zrozpaczona, bardzo proszę o odpowiedź.